Każdy rodzic rozumie czas, kiedy dziecko ząbkuje. Nie jest to łatwy okres zarówno dla dziecka jak i dla rodziców. Dzieci stają się wówczas marudne, płaczą, nie chcą jeść, spać. To wszystko z bólu jaki je dotyka. Proces ząbkowania jest bowiem bolesny, ale każdy musi go przejść. Jedne dzieci przechodzą ten czas łagodnie, inne dosyć ciężko.
Małe dziecko ma dwadzieścia zębów mleczaków. W każdym łuku po pięć zębów. Nie wyrzynają się one na raz, lecz stopniowo. Dzieci ślinią się bardziej wtedy, nie chcą jeść, czasami nawet gorączkują. Jako pierwsze wyrastają jedynki dolne. Pojawiają się one pomiędzy 6 a 11 miesiącem życia, czasami później.
Zęby mleczne są bardziej podatne na próchnicę oraz urazy mechaniczne, z tego względu, że są słabo zmineralizowane. W związku z tym należy bardzo dokładnie dbać o ząbku już od momentu ich pojawienia.
Mleczaki pełnią ważną rolę. Utrzymują one bowiem szczękę w miejscu w momencie, kiedy pod dziąsłami rosną już stałe zęby. Ponadto tworzą otwory przez które następnie wydostają się stałe zęby. Dzięki nim dziecko uczy się życia, mówienia, gryzienia oraz uśmiechania się. Dlatego właśnie należy o nie dbać w sposób szczególny.
Czas ząbkowania to dobry moment aby rozpocząć pielęgnację zębów. Mogą one bowiem psuć się zaraz po pojawieniu. Takim maluszkom o zęby dbają opiekunowie. To np. rodzice muszą sami na początku czyścić zęby dziecka oraz uczyć je jak w przyszłości robić to samodzielnie. Taka nauka z pewnością zaprocentuje dobrymi, zdrowymi nawykami. Warto jednak przez nawet kilka pierwszych lat życia dziecka myć mu zęby. Dzieci robią to niekiedy niedokładnie, śpieszą się, zbyt krótko czyszczą.
Kiedy już pojawiają się pierwsze mleczne zęby wówczas mycie ich powinno odbywać się dwa razy dziennie. Koniecznie ostatni raz przed snem. Powinno się używać specjalnej pasty odpowiedniej dla wieku dziecka. Taka bowiem zawiera właściwą ilość fluoru. Aby zachęcić dziecko do mycia zębów można kupić kolorową szczoteczkę z postaciami z bajek. Szczoteczka również powinna być dobrze dobrana. Włosie szczoteczki musi być miękkie, a sama główka odpowiednio mała, aby zmieściła się w małej buzi dziecka. Mycie zębów powinno odbywać się pod kontrolą opiekuna, aby dziecko samo nie połknęło zbyt dużej ilości pasty do zębów. Może to powodować dolegliwości żołądkowe bądź biegunkę. Również spożycie zbyt dużej ilości fluoru może doprowadzić do fluorozy. Na ząbkach mogą pojawiać się białe plamy.
Od małego należy również uczyć dziecko i przyzwyczajać je do wizyt w gabinecie stomatologicznym. Gabinet stomatologiczny dla dzieci to takie miejsce które jest kolorowe, wesołe w niczym nie przypominające tradycyjnego surowego gabinetu stomatologicznego. Taki wystrój i specjalne podejście do pacjenta mają zachęcić małego pacjenta od wizyt i sprawić, że nie będzie się bał a chętnie przychodził do takiego miejsca.
Dziecko od małego przyzwyczajone do wizyt u stomatologa wyrobić sobie właściwe nawyki dbania o higienę jamy ustnej oraz w życiu dorosłym nie będzie miało lęków przez leczeniem zębów.
Mój syn to panikant i ma bardzo niski próg bólu. Byłam przerażona jak usłyszałam o leczeniu mleczaków. Wiercenie, plombowanie.. Nie spałam 3 noce, naprawdę. Okazało się, że moje dziecko nawet nie zauważyło kiedy to wszystko się odbyło, bo byl tak zaciekawiony tym co Pani pokazuje mu na monitorze (jego zęby podczas leczenia) i opowieścią, że wyprawa kosmiczna w poszukiwaniu dinozaurów… Syn ma 4,5 roku i kocha kosmos i dinozaury. Nie było tak źle.